Gotowana, mrożona pszenica
Dziś chciałbym omówić mało używaną przynętę - pszenice. Wiem, że większość z was zna i umie ją przygotować, ale przygotowanie jej na ryby zabiera trochę czasu, wpierw namoczenie potem gotowanie, i wszystko trzeba zgrać w czasie dosłownie na sam wyjazd. Kłopot jest wtedy, gdy nadejdą upały, samo namoczenie jest problemem, bo pszenice trzeba namaczać od 12-24 godzin. W upale może dojść do fermentacji, czyli pszenica kiśnie, może to być mało wyczuwalny zapach, początek tego zjawiska, ale kiedy rozpoczniecie wędkowanie w letnich temperaturach, po 2-5 godzinach pszenica nie nadaje się na haczyk ani do nęcenia.
Dobrze wiecie, że łowienie na pszenice daje dobre wyniki, a jeśli dodamy do gotowania ziarno konopi (nie za dużo łyżkę stołową na 0, 5kg pszenicy) możemy liczyć na dużą płoć, dodawać można wszystko, czosnek, wanilie, itp.
Na czym polega moja innowacja - już piszę, skończył mi się zapas pszenicy, którą robiłem np. w kwietniu, mamy upały jest lipiec-gorąco, biorę garnek 3 litrowy wsypuje do niego 1/3 pojemności pszenice, płucze ją aż usunę wszystkie śmieci potem zalewam zimną wodą do pełna wstawiam do lodówki moczę 24 godziny. Gotuje na wolnym ogniu w szybkowarze, po ugotowaniu pszenice odcedzam - i to jest ważna sprawa-bardzo dokładnie! Praktycznie na cedzaku gorąca pszenica stygnie. W miedzy czasie szykuje kubeczki po kefirach, serkach, 200ml, 400ml (u mnie w domu takich rzeczy się nie wyrzuca), gdy pszenica jest już letnia to porcjuje do w/w kubeczków i wstawiam do zamrażalnika - ważne temperatura musi wynosić 15-20 stopni C. Pszenica wydobyta po 2-3 miesiącach nadaje się do wędkowania i jeszcze jedno rozmrożona nie nadaje się do ponownego zamrożenia.
Praktykuje tą metodę od 6-7 lat, jadąc w upał na ryby, w jednym pojemniku mam robaki, ciasto, mrożoną pszenicę, która chłodzi wszystko. Na łowisku ziarna pszenicy odklejają się od siebie i rozmrażają.
Z wędkarskim pozdrowieniem Wiesław Rykalski Administrator Koła Dzierżoniów www.pzw.org.pl/dzierzoniow/
Fotografia i wpis na życzenie P. Wiesława Artur Malinowski