Jezioro Białokoskie - Jezioro rynnowe na Pojezierzu Poznańskim
Mimo iż jezioro Białkosz, jak nazywają je miejscowi wędkarze jest zbiornikiem o typowych cechach jeziora sielawowego, znajdziemy tu także płytkie zatoki porośnięte gęsto trzciną i tatarakiem. Jest zbiornikiem bardzo czystym, o dużej przejrzystości wody, a żyjące tu ryby dorastają do gigantycznych rozmiarów.
Jezioro ma powierzchnię ponad 145 hektarów i głębokość maksymalną dochodzącą do ponad 30 metrów. Średnia głębokość to 8-9 metrów, jednak południowa część akwenu jest zdecydowanie płytsza i znajdziemy tu zaledwie kilkumetrowe blaty. Od zachodu zbiornik otoczony jest gęstymi lasami mieszanymi, jego wschodnie brzegi pokryte są polami uprawnymi i dzikimi łąkami. Nawet w zalesionym terenie bez trudu znajdziemy drogi, które doprowadzą nas nad najciekawsze łowiska, a te poznamy po utworzonych tu ambonach oraz wygodnych wędkarskich stanowiskach. Jest to doskonałe łowisko zarówno dla spławikowców, jak i spinningistów. Wprawdzie ci ostatni mają do dyspozycji jedynie szczupaki, okonie i coraz częściej poławiane sandacze, jednak ich ilość i wielkość są wystarczającym powodem, by tutaj przyjechać.
Na jeziorze jest kilka niedużych wysp, przy których znajdują się chyba najlepsze łowiska drapieżników. Stoki gwałtownie opadają tu ku środkowi jeziora, a gęsta roślinność porastająca spady jest dla szczupaków wyśmienitą kryjówką. Wędkarze najczęściej odwiedzający to łowisko twierdzą, że z roku na rok łowi się coraz mniej zębaczy, jednak ich wielkość systematycznie rośnie. Często poławiane są sztuki w granicach 6-8 kilogramów, a złowienie 2-kilogramowej sztuki jest rzadkością. Być może ma to bezpośredni związek z rosnącą w zbiorniku liczbą sandaczy, które mogą być zagrożeniem dla populacji szczupaków.
Sandacze łowione są zazwyczaj w północnej, głębszej części jeziora, gdzie roślinność nie jest tak obfita, a twarde dno umożliwia zastosowanie najbardziej optymalnych metod. Małe sandaczyki poławiane są nawet z brzegu, jednak trudno tutaj liczyć na sztukę większą niż kilogram. Chcąc dobrać się do ryb większych, należy z pomocą środka pływającego odnaleźć którąś z tutejszych górek z piaszczystym dnem i z ciężkim kogutem lub dużym twisterem spróbować metody ciężkiego opadu.
Łowione w okolicach wysp szczupaki doskonale biorą na duże błystki obrotowe oraz tonące woblery. Czy to wędkując z zacumowanej łódki, czy łowiąc metodą trollingową, powinniśmy prowadzić przynętę mniej więcej 2-3 metry nad dnem. Duży drapieżnik nie będzie miał problemu z wyskoczeniem do sporej przynęty nawet ze znacznej głębokości, a dzięki takiemu prowadzeniu wabika penetrujemy teren o wiele większy niż przy subtelnym opukiwaniu dna. Sprawdzają się wszelkie przynęty gumowe, na które można złowić także ładnego okonia.
Jezioro słynie z bardzo dużych okoni, jednak aby je znaleźć na tak rozległym terenie, trzeba przynajmniej kilka razy tutaj zawitać. Garbusy biorą doskonale na przesmykach pomiędzy wyspami oraz na stokach gwałtownie opadających górek z obfitą roślinnością. Można tu z powodzeniem stosować metodę polegającą na mocowaniu obciążenia na troku bocznym, przy czym ważne jest, aby trok z oliwką był stosunkowo długi. W przeciwnym razie przynęta będzie grzęzła w roślinach i zamiast przyciągać ryby będzie je płoszyła. Białokoskie okonie bywają chimeryczne, warto więc zabrać ze sobą odpowiedni zapas gumowych przynęt w różnych kolorach. Jednym razem sprawdzają się standardowe kolory, takie jak motor oil, herbata czy biały, kiedy indziej trzeba trochę poeksperymentować i znaleźć barwę odpowiadającą okoniom w danym dniu. U schyłku wiosny, kiedy w wodzie pływa już sporo świeżego narybku płoci, doskonale sprawdzają się kilkucentymetrowe rippery w jasnych kolorach z przyciemnionym grzbietem, zakładane bezpośrednio na główkę jigową. Wtedy też najlepsze efekty osiągniemy, obławiając płytkie zatoki oraz łagodnie opadające brzegi w okolicach zalesionej, zachodniej części jeziora.
Akwen ze swymi niezliczonymi zatokami i cypelkami jest także wyśmienitym łowiskiem ryb białych. Na głębokości 4 metrów żerują okazałe płocie i leszcze, a pomiędzy gęstymi wyspami trzcin spotkać się możemy z dużym linem, pięknie ubarwioną wzdręgą czy okazałym węgorzem. Prawdziwą atrakcją są tutaj duże karasie, zarówno srebrzyste, jak i złote, które osiągają czasem wagę ponad 1 kilograma. Chyba wszystkie wspomniane ryby dobrze biorą na czerwone i białe robaki, które najlepiej podawać przy użyciu odległościówki. Grun-tówka sprawdza się przy łowieniu dużych leszczy i karpi, które rzadko zapuszczają się w pobliże brzegu. Można tu stosować jako przynętę płatki owsiane i parzoną pszenicę, a w lecie rewelacyjna jest słodka kukurydza.
Jezioro to także doskonałe łowisko nocne. W trzcinach żerują spore węgorze, które można łowić na rosówki i małe żywce, liny zaś nie odpuszczą pęczkowi czerwonych robaków kompostowych. Na granicy nocy i dnia mamy okazję złowić dużą krasnopiórę zarówno na spinning, jak i na spławik. Wiosną brania największych wzdręg przeciągają się czasem aż do zapadnięcia całkowitych ciemności i przyda nam się wtedy spławik, na który będziemy mogli założyć świetlik. Zimą warto przyjechać tu na duże okonie i sieje. Dopiero wtedy można zobaczyć, jak duże i jak liczne są tutaj pasiaki powyżej 40 centymetrów, których złowienie to kwestia nawiercenia dziur w odpowiednim miejscu. Sieje doskonale biorą na małe błystki podlodowe, a okonie przepadają za wolframowymi mormyszkami udekorowanymi czerwonym koralikiem lub pojedynczą larwą ochotki.
Dzierżawcą jeziora jest Spółka Stawowo Rybna „Lutom", a zezwolenia można wykupić w Okręgu PZW w Poznaniu, tel. (0-61) 852-50-68. Jeden dzień kosztuje 10 złotych z brzegu i 20 z łodzi, przy czym na podstawie licencji mamy prawo wędkować także na kilku innych jeziorach znajdujących się w okolicy. Na jeziorze obowiązuje strefa ciszy, więc nie można używać silników spalinowych, a sezon wędkowania z łodzi trwa jedynie od 1 czerwca do 31 października. Nad jeziorem czynny jest ośrodek wypoczynkowy, gdzie można wynająć łódkę i znaleźć niedrogi nocleg. Z Pniew nad jezioro dojedziemy, kierując się na Białkosz, a wokół akwenu są leśne drogi prowadzące do najlepszych miejsc.
To długie na blisko 4 i szerokie na 1 kilometr jezioro jest nie tylko dobrym łowiskiem dla wędkarzy. W otoczeniu czystych lasów i pięknej okolicy spędzić tu można wspaniały urlop z całą rodziną, która z pewnością doceni uroki wielkopolskiego zbiornika.