Łowiska ziemi Nyskiej
Południe Polski to nie tylko Dunajec, to także piękne wody Nysy Kłodzkiej, a wędkarsko ciekawe są zbudowane w jej biegu zbiorniki retencyjne. Wędkarsko, bo nie pomogły w czasie powodzi w 1997 r., natura układa sobie bieg wbrew temu co knuje człowiek. A może należałoby zaprzestać nękania tego co przyroda stworzyła?
Nysa to miasto, które było od wieków nękane przez powodzie. Ale ta z 1997 roku była według wszelkich danych największa ze wszystkich. Przez głupotę ludzką dwa potężne zbiorniki zaporowe Otmuchów i Głębinów nie potrafiły nawet zmniejszyć rozmiarów żywiołu, nie mówiąc już o tym, że gdyby mocno podmyta tama na Nysie puściła to...
Ale nie o tym miało być. Żywioł zmusił władze do budowy jednej z największych kaskad jezior zaporowych w kraju.
W skład kaskady wchodzą zbiorniki:
- Topola - utworzony w 2002 - powierzchnia 342 ha - pojemność 28 mln m3
- Kozielno - utworzony w 2002 - powierzchnia 342 ha - pojemność 18,4 mln m3
- Otmuchów - utworzony w 1933 - powierzchnia 2000 ha - pojemność 134mln m3
- Głębinów (Nysa) - utworzony w 1971 - powierzchnia 2040 ha - pojemność 114 mln m3 oraz Kamieniec, który jest jeszcze w budowie.
Jeziora Topola i Kozielno znam słabo. Ponoć ryby w zalanych krzakach znalazły idealne warunki do rozwoju, ale na rekordy trzeba jeszcze poczekać.
Jezioro Nyskie (Głębinów)
Jeziora Otmuchowskie i Nyskie są do siebie nieco podobne, więc przedstawię tylko to drugie, które znam lepiej. W zbiorniku tym, pomimo, wiadomo jakiej polityki rybackiej, można złowić niezłego amura, karpia i sandacza. Jest też sporo płoci i leszcza. Ze szczupakiem i okoniem też nie jest źle. Niestety, zbiornik zaporowy ma swoje wady. Z jednej strony betonowe wały, z innej krzaczory i płycizna. Łódka powinna zaspokoić najbardziej wymagających. Można takową wypożyczyć, lub zwodować własną w klubie żeglarskim.
Poniżej jeziora leży miasto Nysa, przez które przepływa Nysa Kłodzka. Chociaż w dużej mierze uregulowana, są miejsca dołowienia. Tu z rybami też nie jest najgorzej pomimo dużej presji wędkarskiej. Rybostan identyczny jak w jeziorze.
Wokół miasta jest też sporo wyrobisk i wiele mniejszych rzeczek, które nie sposób przedstawić w jednym artykule. Wiem, że nie wyczerpałem tematu, ale na tyle tylko pozwala mój staż wędkarski i obycie publicystyczne. Kończąc, zapraszam chętnych do zwiedzenia jezior (Jezioro Nyskie), kaskady oraz do uroczego miasta jakim jest Nysa.
Artykuły napisany przez Edka Olkiewicza,
więcej na stronie www.wcwi.eu